Dawno nic nie pisałam. Ten post miał być miejscem na pokazanie nowego albumu...
Ale...
Czasem tak jest, że zaskakują nas tragiczne wydarzenia, spadają znikąd, nieproszone.. A my nieprzygotowani, żyjący w pośpiechu, zbyt szybko, zbyt intensywnie... Takie chwile zatrzymują, rozkładają na łopatki, by potem postawić do pionu. Rodzą się przemyślenia, przewija kaseta wspomnień...
Czasem przychodzą takie dni, które powodują, że przewartościowujemy świat, zastanawiamy się nad kruchością życia, nad tym co zrobiliśmy, a czego z jakiś powodów nie zdążyliśmy zrobić...
Śmierć przychodzi znikąd i donikąd odchodzi. Jestem pewna, że tam gdzie On jest gra teraz muzyka. RIP [*]
Tyle myśli ciśnie mi się na klawisze .. Nie wszystkie przybierają jednak realny kształt ..
***