Dziękuję wam za tyle miłych komentarzy na temat papryczkowego wpisu. Obiecuje lada moment wrzucić przepis, abyście mogły i wy spróbować. Tymczasem pora na coś zgoła innego, album dla dziewczynki o pięknym imieniu - Maja. Papiery i ćwieki pochodzą ze sklepu www.scrap.com.pl, dziergane kwiatuszki by mama :) (jak ja je uwielbiam). Nie mam pamięci do nazw papierów i nie bardzo przywiązuje do tego uwagę - ale przyznam, że te kolory straaaasznie mi się podobają i jak ulał rozłożyły się w tym albumie, gdzie mała królowa spogląda na was z czarno-białych zdjęć. Kolory dziewczęce, pastelowe, a do tego trochę elastycznych koronek w kolorze łososiowym i miętowym. Voila :)
poniedziałek, 24 stycznia 2011
wtorek, 18 stycznia 2011
Papryczka w roli głównej
Labels:
wędrujące albumy
Łapię wenę i odrabiam zaległości. Wczorajszy wieczór poświęciłam na zrobienie wpisu do kolejnego albumu ze śląsko - zagłębiowskiej wymiany, który trafił do mych rąk. Kulinarny album Carrantuohill.
Wpis dotyczy przepisu na Kociołek Meksykański - danie szybkie, łatwe i jakże smaczne. A że wśród głównych składników jest właśnie papryka - postanowiłam ją tam umieścić. Decyzja spontaniczna i przypadkowa - miałam się w tym wpisie rozwodzić na temat przeznaczenia i przypadku, ale ostatecznie zamilknę w tym temacie ha ha :)
Wpis dotyczy przepisu na Kociołek Meksykański - danie szybkie, łatwe i jakże smaczne. A że wśród głównych składników jest właśnie papryka - postanowiłam ją tam umieścić. Decyzja spontaniczna i przypadkowa - miałam się w tym wpisie rozwodzić na temat przeznaczenia i przypadku, ale ostatecznie zamilknę w tym temacie ha ha :)
niedziela, 16 stycznia 2011
Vintage baby
Labels:
LO
Kto tu zagląda ten wie, że to pierwszy mój scrap pokazywany na tym blogu i czwarty zmajstrowany przeze mnie (dla dociekliwych: poprzednie możecie zobaczyć na moim pierwszym blogu). Tak mnie wczoraj naszło że, robiłam go dosłownie na kolanie, dopasowując papiery i dodatki, potem w ruch poszła pospiesznie rozłożona na biurku syna maszyna. W istnym szale twórczym powstawał i przyznam nieskromnie, że mi się podoba. Jest taki mój - cokolwiek to znaczy. Zdjęcie przedstawia moją córeczkę podczas Wigilii 2009. O tak, starocie.. bo panna mi rośnie :)
sobota, 15 stycznia 2011
Koronkowe szaleństwo - zaproszenia ślubne
Labels:
ślub,
vintage,
zaproszenia ślubne
czwartek, 13 stycznia 2011
Cardlift #20
Labels:
art-piaskownica,
Kartki
Kolejną kartką, którą liftowałyśmy w Art-Piaskownicy - była kartka Bibbi. Zobaczcie ile pięknych i różnorodnych wersji zrobiły dziewczyny. W mojej kartce zamiast filcu użyłam fragment dżinsowych spodni
sobota, 8 stycznia 2011
Cytrynowe muffiny i ślubnie
Kolejna blacha muffin zniknęła wczoraj w naszych brzuchach, ale zanim to się stało udało mi się je sfotografować. Babeczki powstały według przepisu na cytrynowe muffiny Magdy Gessler. Przepis trochę zmodyfikowałam, bo jak się okazało ten, z którego korzystałam był na 2 sztuki muffin :P Dzielę się więc nim z wami - z tej ilości składników upieczecie 12 sztuk ciasteczek.
Składniki:
2 szklanki mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
6 czubatych łyżeczek cukru
szczypta soli
1 łyżeczka startej skórki z cytryny (może być więcej)
1 torebka cukru waniliowego
1 jajko
około 200 - 250 gram kefiru
pół kostki masła
Osobno mieszamy produkty sypkie, osobno mokre, potem łączymy niezbyt dokładnie i wlewamy na blaszkę. A potem pozostaje już tylko słodka konsumpcja :)
Muffinki można posypać tylko cukrem pudrem, albo lekko polać kefirem lub słodką śmietaną - pycha. Przygotowałam też wersję z polewą czekoladową.
Na deser (ha ha) pokażę wam kartkę, która powstała na dzisiejszy ślub znajomych.
2 szklanki mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
6 czubatych łyżeczek cukru
szczypta soli
1 łyżeczka startej skórki z cytryny (może być więcej)
1 torebka cukru waniliowego
1 jajko
około 200 - 250 gram kefiru
pół kostki masła
Osobno mieszamy produkty sypkie, osobno mokre, potem łączymy niezbyt dokładnie i wlewamy na blaszkę. A potem pozostaje już tylko słodka konsumpcja :)
Muffinki można posypać tylko cukrem pudrem, albo lekko polać kefirem lub słodką śmietaną - pycha. Przygotowałam też wersję z polewą czekoladową.
Na deser (ha ha) pokażę wam kartkę, która powstała na dzisiejszy ślub znajomych.
czwartek, 6 stycznia 2011
Leniwy czwartek i filiżanka
Labels:
fotograficznie
Ciężko się ostatnio zbieram do zrobienia czegoś z papieru. Jakiś taki okres stagnacji i wyczekiwania nadszedł. Choć widzę już horyzont :) Póki co zaczytuje się w zakupionych w grudniu książkach...
Anita wspomniała w swoim ostatnio poście na blogu o małych przyjemnościach - muffinkach i filiżankach. Wielbicielką tych małych babeczek stałam się niedawno. Wczoraj zaliczyłam drugie muffinowe podejście - tym razem do babeczek cytrynowych według przepisu Magdy Gessler. Pora nocna nie pozwoliła na zrobienie odpowiednich zdjęć, a rano nie było już po nich śladu. Obiecuję, że następnym razem je pokażę. Tymczasem prezentuję moją przedpołudniową leniwą kawę w mini filiżance :)
wtorek, 4 stycznia 2011
Gazeta wokół dłoni
Labels:
art-piaskownica,
z drewna
Witajcie w Nowym Roku.
Na początek pokażę pracę, która powstała pod koniec grudnia, a więc jeszcze w roku minionym :) Na tapetę poszły gazety, które mogłyśmy spożytkować w dowolny artystyczny sposób. Jak wielkie pole do popisu stwarza ten materiał, możecie zobaczyć na blogu. Ja postanowiłam wykonać bransoletę - w sieci lub w realu widziałam coś takiego już kilkakrotnie, nie wskażę wam więc jednej inspiracji. Bransoletę czeka jeszcze lakierowanie, a potem już tylko wielkie wyjścia :P