Strony

wtorek, 12 października 2010

Królestwo fioletu

Pamiętam, jak chodząc do szkoły podstawowej, fiolet kojarzył mi się ze statecznymi paniami, noszącymi apaszki w tym kolorze. Był tak odległy, jak Australia. Znajdował się na końcu mojej kolorystycznej listy. Dziś jak o tym pomyślę, to chce mi się śmiać, bo jest dokładnie inaczej. Obecnie jest jednym z ulubionych kolorów - być może nie ma dosłownego odzwierciedlenia w tym co noszę, ale tak mi w duszy gra jakoś fioletowo ostatnio.

Przede mną weselny wyjazd na drugi koniec Polski. Jutro pokażę wam przygotowaną na tę okazję księgę, a dziś skromna karteczka we fioletach, którą podaruje Państwu Młodym. Pochwalę się biżuteryjną ozdobą, którą upolowałam na tę okazję, a która to ozdobi jeden z moich palców :) I jak wam się podoba?









wtorek, 5 października 2010

Muchomorki razy dwa

W Art-Piaskownicy kolejna zabawa w rękoczyny. Tym razem temat podała Mamuta, a był on związany z grzybami. Każda z nas potraktowała go inaczej - same zobaczcie. Oto moje muchomorki, które dorzucam do piaskownicowego koszyka - kartka i kieszonka na drobiazgi.




PS. Ogromnie wam dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem - nawet nie wiecie jak miło je czytać!!! Cieszę się, że mój album się wam podoba. Nie spodziewałam się aż tylu komentarzy z pochwałami - tym bardziej dziękuję:D

czwartek, 30 września 2010

Album paryski - dziennik podróży

Na przełomie stycznia i lutego spędziliśmy kilka dni w Paryżu. Nasza wymarzona podróż wreszcie mogła dojść do skutku. Nie dodam nic więcej, niż zostało o nim powiedziane i napisane. Jest ogromny, ale wielce urokliwy. Można go jeść garściami. My na pewno jeszcze tam wrócimy. te kilka dni to stanowczo za mało, żeby zobaczyć wszystko.

Kilka zdjęć pokazywałam wam już wcześniej, a teraz pora na album, który zaczęłam robić jeszcze przed wakacjami, Pracę nad nim przerywał mi remont i wyjazdy i dopiero teraz ostatecznie udało mi się do niego wrócić i go skończyć. Ot, taki prezent na Dzień Chłopaka :D

Kolorystyka - czerwień, bordo, czerń. Dodatki sztruks, farba, preparat do spękań, kwiatki, ćwieki, guziki, koronka (a raczej jej atrapa - koronkowe skarpetki, niewiele noszone, zbyt szybko poszło oczko:). I najważniejsze - krótkie wspomnienia, wrażenia, które wciąż dopisuje, mapa, która prowadziła nas przez miasto, bilety lotnicze, bilety metra, wejściówki do Luwru, Notre Dame i na wieżę Eiffla. To wszystko sprawia, że album ma dla mnie wymiar wyjątkowy. Jest zapisem wspomnień i migawek z tych kilku dni podróży. Zapraszam do oglądania - album jest grubaśny, więc i zdjęć będzie dużo.


















poniedziałek, 27 września 2010

Uwielbiam warkocze

Za ich różnorodność, złożoność, a jednocześnie prostotę. Mają w sobie coś romantycznego, dziewczęcego, jakąś nutkę lata, ciepłych wiosennych wieczorów. Uczę się je pleść na wiele sposobów, ale nie bardzo wychodzi :) Póki co pokazuję wam to co znalazłam w sieci. Oglądajcie, póki schowają się pod czapkami.




1. braid wednesday 04/11/09, 2. Pigtail Braids, 3. Braids..., 4. July 12 (braid), 5. braided hair, 6. braids + plaid, 7. Braids and Sketches, 8. braid, 9. Braided hair, 10. braids and turquoise shades, 11. braids., 12. {braid wednesday}, 13. Blinded by braid, 14. The Braids, 15. braids, 16. braid wednesday, 17. french braids, 18. The French braid., 19. 91:365 - braid, 20. Pigtail Braids

sobota, 25 września 2010

Wojtuś w błękitnej odsłonie

Te papiery ("Creamy Morning" marki I Love Scrap, by Ibisek) są idealne do tworzenia albumów dziecięcych, szczególnie chłopięcych, ale pewnie nie tylko. Ja wykorzystałam je do zrobienia albumu dla małego chłopca, który za kilkanaście dni będzie brał Chrzest Święty. Zdjęcia czarno-białe, przemyciłam kilka tagów marki Graphic45, które według mnie komponują się tu idealnie. Album mocno przeszywany (ostatnio z maszyną rozstać się nie mogę), trochę koronek, szydełkowych kwiatków w kolorze nieba, ćwieków (www.scrap.com.pl) i guziczków. I gotowe :)





















środa, 15 września 2010

Lawendowe retro saszetki

Postanowiłam kupić lawendę. Zakupiona ilość nieco mnie zaskoczyła, nie miałam pojęcia jak będzie wyglądał stu gramowy woreczek lawendy. Poluje na len, tymczasem postanowiłam skorzystać z tej oto inspiracji. Wykorzystałam zaprezentowany tam wykrojnik i sposób składania. A w roli głównej papiery Graphic45.