Postanowiłam kupić lawendę. Zakupiona ilość nieco mnie zaskoczyła, nie miałam pojęcia jak będzie wyglądał stu gramowy woreczek lawendy. Poluje na len, tymczasem postanowiłam skorzystać z tej oto inspiracji. Wykorzystałam zaprezentowany tam wykrojnik i sposób składania. A w roli głównej papiery Graphic45.
omg!!!jakie cudoooo:0chce chce chce takie:)
OdpowiedzUsuńMadziu to jest the best!!!!
OdpowiedzUsuńPrzeboskie!!!
Magda, aż u mnie zapachniało, świetny pomysł i cudny klimacik :)
OdpowiedzUsuńZapach przechodzi przez papier? Bo wygląda to świetnie!
OdpowiedzUsuńPrześliczny zestawik :)
OdpowiedzUsuńSuper uwielbiam lawendę:)
OdpowiedzUsuńklimatycznie
OdpowiedzUsuńuwielbiam lawendę a twoje saszetki sa rewelacyjne:))
OdpowiedzUsuńMmm, świetne te saszetki, nie dość, że piękne to jeszcze pachnące...mrrr :)
OdpowiedzUsuńMagda swietne saszetki, jak to się zachowuje w szafie? pachnie? czy moze trzeba ,,perforować,, grubszy papier?
OdpowiedzUsuńTeż dołączam do grona zachwyconych Twoim wykonaniem! Te saszetki są cudne i bardzo klimatyczne!! Bardzo Twoje!! Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńrzeczywiście papier jest dość gruby, papier przechodzi, ale nie mogę powiedzieć, że zapach jest intensywny. Myślę, że dobrze by było spróbować połączyć papier z materiałem, np. kanwą lub innym, albo ewentualnie nie szyć górnego boku. To tylko prototyp, kolejne będą materiałowe woreczki. dziękuję za miłe słowa
OdpowiedzUsuńWitaj, saszetki w Twoim wydaniu urzekly mnie sa zjawiskowe, fajnie ze moglam sie przyczynic do ich powstania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
ps:niebawem napisze meila:-)
Tak, pomysł od Ateny jest rewelacyjny:-)
OdpowiedzUsuńSaszetki w stylu retro śliczne i na pewno pięknie pachną...
Pozdrawiam Sylwia.
Piękne:)Ładny papier, oczywiście motyle są moim konikiem:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach lawendy ... a w takiej oprawie toż to rozkosz ....... zmysłów ...
OdpowiedzUsuń