Kto tu zagląda ten wie, że to pierwszy mój scrap pokazywany na tym blogu i czwarty zmajstrowany przeze mnie (dla dociekliwych: poprzednie możecie zobaczyć na moim pierwszym blogu). Tak mnie wczoraj naszło że, robiłam go dosłownie na kolanie, dopasowując papiery i dodatki, potem w ruch poszła pospiesznie rozłożona na biurku syna maszyna. W istnym szale twórczym powstawał i przyznam nieskromnie, że mi się podoba. Jest taki mój - cokolwiek to znaczy. Zdjęcie przedstawia moją córeczkę podczas Wigilii 2009. O tak, starocie.. bo panna mi rośnie :)
no no pojechałaś moja droga:)
OdpowiedzUsuńsuper LOsik:)
BOSKI!
OdpowiedzUsuńwięcej, zdecydowanie proszę o więcej!
OdpowiedzUsuń