niedziela, 3 marca 2013
Truskawkowy kuchennik
Kuchennik na moje sprawdzone przepisy. Jak dotąd bez notatek, bo mocno się zastanawiam który z przepisów umieścić na pierwszej stronie :)
sobota, 23 lutego 2013
niedziela, 17 lutego 2013
Zima zła ...
Labels:
fotograficznie
Po nartach był czas na leniuchowanie przy kominku.
Nie potrafiłam przejść obojętnie obok wiejskich pasmanterii - dlaczego w mieście takich nie ma?
Udało mi się kupić kilka ulubionych drobiazgów.
Teraz czas wrócić do miejskiej rzeczywistości.
niedziela, 3 lutego 2013
sobota, 26 stycznia 2013
Helios, ufo i tajemniczna walizka
Dzisiejsze spotkanie w telegraficznym skrócie, bo zdjęć wykonałam niewiele, ale mają wielką wartość dokumentalną. Na pierwszym tzw "mes" czyli mydło, widło i powidło (w roli powidła - kawa),

Na drugim zdjęciu wykonane na wymianę zakładki pozujące w czytanym przez Kulkę tytule. Jednej już tak zostało :)
Na trzecim tajemnicza walizka.
Było jeszcze ufo, ale nie wszyscy je widzieli :P
sobota, 12 stycznia 2013
niedziela, 6 stycznia 2013
Jak ryba w wodzie/ Like a fish in the water
Labels:
LO
Za oknem pada śnieg, a to lato na scrapie to z czystej przekory :P
***
It's snowing outside. This summer on my scrap is because of defiance :P
czwartek, 3 stycznia 2013
Groszki skończone, zima schwytana
Goniona terminami, a z drugiej strony osłabiona chorobą - skończyłam dzieło ostatnich tygodni. Zaproszenia ślubne, sztuk 75 oraz księga gości weselnych w tej samej tonacji. Niestety goniona wizytą kuriera nie zdążyłam zrobić zbyt wielu zdjęć. Tu karton wypełniony zaproszeniami, jeszcze przed wklejeniem środka.
A na koniec kilka zdjęć, bo udało nam się w górach spotkać zimę.
***
Chased deadline, my weekness and disease - I finished work, that I had been doing last weeks.
Wedding invitations, pieces 75 and wedding guest book. Unfortunately, I do not have too many pictures. Only one - here carton filled with invitations, without internal cards.
And finally, a few pictures, because we met the winter in the mountains.
A na koniec kilka zdjęć, bo udało nam się w górach spotkać zimę.
***
Chased deadline, my weekness and disease - I finished work, that I had been doing last weeks.
Wedding invitations, pieces 75 and wedding guest book. Unfortunately, I do not have too many pictures. Only one - here carton filled with invitations, without internal cards.
And finally, a few pictures, because we met the winter in the mountains.
niedziela, 16 grudnia 2012
Zaproszenia ślubne w groszki
Labels:
ślub,
zaproszenia ślubne
U mnie groszki zamiast pierniczków. Chociaż w kolorze piernikowym :)
A ja, zamiast w pełni oddać się świątecznym przygotowaniom, na warsztacie mam weselne klimaty.
Powstają zaproszenia ślubne w groszkowe wzorki. W groszki papier i tasiemka. Zaproszenia w formacie C6 z personalizacją.
***
Instead of baking gingerbread, I have polka dots around. Although they are in the color of gingerbreads :) Yes, I know that I should make some christmas preparation but instead of that I am doing some paper wedding stuff :)



























