Dzisiejsze spotkanie w telegraficznym skrócie, bo zdjęć wykonałam niewiele, ale mają wielką wartość dokumentalną. Na pierwszym tzw "mes" czyli mydło, widło i powidło (w roli powidła - kawa),
Na drugim zdjęciu wykonane na wymianę zakładki pozujące w czytanym przez Kulkę tytule. Jednej już tak zostało :)
Na trzecim tajemnicza walizka.
Było jeszcze ufo, ale nie wszyscy je widzieli :P
Zakładeczki cudne :)
OdpowiedzUsuńwidać, że się działo:)
OdpowiedzUsuńfajniutkie zakładeczki:)
fajniutkie i cudne i jedna taka moja jest !!! macam sobie to serducho dyndające :) piękności!
OdpowiedzUsuńja ufaaa nie widziałam bo tyłem siedziałam :(
OdpowiedzUsuńufo mnie ominęło niestety, zakładki zresztą też, ale walizke zmacałam, hahahahah
OdpowiedzUsuńświetne walizki :) jak pracuję u mnie wygląda podobnie na stole :0
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jak coś tworzę to mniej więcej taki sam obrazek mam u siebie na podłodze, jak u Ciebie na pierwszym zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńA walizka ma nad wyraz fascynujące wnętrze ;)
jak ja lubię takie zdjęcia... :)
OdpowiedzUsuń