Kartka ślubna z szydełkowym kwiatem

Kolejna kartka, w której przemyciłam wykonany przez siebie szydełkowy kwiatek.  Wszystko w kolorze pudrowego różu. Ostatnio bardzo lubię ten kolor. Oczywiście w zestawieniu z kolorem kremowym, który dodaje mu uroku. Kartka gotowa do wysłania. Wystarczy tylko dołożyć życzenia. Fajnym rozwiązaniem będzie również dodanie daty ślubu i imion Pary Młodej na froncie kartki. Ale na to przyjdzie pora.

Kartka ślubna w stylu eko

Zbliża się sezon ślubów. W mojej osobistej "pracowni" powstają więc z tej okazji kartki. Jak zawsze lubię gdy są inne od tego co spotykane w sklepach. Przemycam więc moje wizje w różnych kolorach i dodatkach. Oto jedna z nich.

   

Kartka ślubna - pudrowy róż

Kolejna kartka, na którą powędrowały zrobione przez mnie szydełkowe kwiatki. Zapas się kurczy, więc wkrótce znów trzeba będzie wyciągnąć szydełko. Na moich pracach nie może zabraknąć koronki - świetnie pasuje do kordonkowych zdobień. Kolor - pudrowy róż. I trochę odbiegamy od standardowych ślubnych kolorów. Ale kto by chciał dostać standardową kartkę :) Na tej znalazły się jeszcze elementy z tiulu. Wreszcie przyszła pora na rolkę tiulu, zakupioną kiedyś do stworzenia pomponów. Wszystko się przecież kiedyś przyda :)

Biżuteria za sznurka - bransolety

Lubię bawić się sznurkowymi skrawkami. Te, z których powstały te bransolety, to bobbiny z dodatkiem lycry. Są bardzo elastyczne. Do tego ten kolor, pasuje do wszystkiego.

Wkrótce mam zamiar dodać do moich prac trochę kolorów. Tak bardzo mi ich brakuje.

Szydełkowe kwiatki i eko kartki

Bardzo podoba mi się papier w takim kolorze, może dlatego, że lubię w swoich pracach być nieoczywista. Nigdy nie wiem, jak danego dnia się skończy moje spotkanie z papierem. Idę na żywioł, nigdy nie mam skończonego pomysłu siadając do stołu. Tworzę na bieżąco, pod wpływem chwili i materiałów, które znajdą się w zasięgu ręki.

A wychodzi mi to na przykład tak.

Kartki ślubne z szydełkowymi kwiatkami

W ten weekend będę szukać wiosny. W szafie i na dworze. Szczególnie na dworze. Brakuje mi powietrza i spacerów. Szczerze mówiąc marzy mi się wystawienie twarzy do słońca i rowerowa przejażdżka z piknikiem. Może za kilka dni? Przewietrzenie głowy powinno przynieść sporo inspiracji :)

Póki co pokazuję moje ostatnie kartkowe dzieła, zdobione wydzierganymi przeze mnie kwiatkami. Robienie na szydełku tak małych elementów to szydełkowy mindfulness - uważnie i spokojnie dziergam oczka, tu i teraz.

Pokazuję pierwszą partię kartek z szydełkowymi kwiatkami.

Zaproszenia komunijne Martyny

Zaproszenia wykonane na wzór tych ostatnio prezentowanych. Sporo czasu zajęło wydzierganie samych kwiatków, ale było warto. Zmieniając kolor papieru czy kolor kwiatków można wykreować coś zupełnie nowego i niepowtarzalnego i chyba to podoba mi się w tym projekcie najbardziej

Pudrowy róż i groszkowy wzór wygląda tu uroczo. Nie mogę się oprzeć tym papierom (Piątek Trzynastego), choć właściwie wylądowały tu przez zupełny przypadek.

Biżuteria z materiału

Chce mi się wiosny, kolorów. Spacerów na świeżym powietrzu, ciepłego letniego deszczu, porzucenia kurtek i kozaków. A kysz zimo, a kysz. Myślę już o wiosennych kolorach, zapachach i o czymś, co podkoloruje czasem prostotę mojego ubrania. Lubię rzeczy niebanalne, tworzone własnymi rękoma. W związku z tym piętrzące się u mnie sznurki znalazły nowe zastosowanie. Tym razem powędrowały na bransolety i kolie :) W głowie mam mnóstwo nowych pomysłów, tylko wciąż za mało czasu.

Napiszcie jak wam się podoba tego typu materiałowa biżuteria? Lubicie raczej stonowane czy krzykliwe kolory? Mi marzy się brudny róż. 

Łazienkowy zestaw ze sznurka

Bawełniany sznurek to bardzo wdzięczny surowiec. Świetnie prezentuje się zarówno na okrągłych, jak i prostokątnych kształtach. To mój piąty chodnik, drugi w tym kształcie, ale chyba najmniejszy. Ma około 45 cm x 70 cm. Wykonany został z trzech rodzajów sznurka: brązowego, beżowego i kremowego. Na taki zestaw wystarczyły 3 motki 100 metrowego sznurka. I jak wam się podoba?

Zaproszenia komunijne

Nadszedł czas, kiedy trzeba było zacząć robić kolejne zaproszenia komunijne dla siebie. Od początku wiedziałam, że będą 100 % handmade. Kilka dni zastanawiania się, potem kilka wieczorów przy szydełku, aby zrobić kwiatki i wreszcie mogłam do nich siąść. Pokazuje etap pierwszy, bo brakuje im jeszcze napisów na froncie i personalizacji. Ale gotowe również pokażę :)

 Zaproszenie komunijne Laury