Nadszedł czas, kiedy trzeba było zacząć robić kolejne zaproszenia komunijne dla siebie. Od początku wiedziałam, że będą 100 % handmade. Kilka dni zastanawiania się, potem kilka wieczorów przy szydełku, aby zrobić kwiatki i wreszcie mogłam do nich siąść. Pokazuje etap pierwszy, bo brakuje im jeszcze napisów na froncie i personalizacji. Ale gotowe również pokażę :)
Zaproszenie komunijne Laury
Już wyglądają cudnie!:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWieeem, powtarzać się będę, ale co poradzę, jak te zaproszenia są takie cudne!
OdpowiedzUsuń:)
dziękuję :) Jeszcze nieskończone. Czekam na stemple. Na pewno pokażę efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńJuż wyglądają wyjątkowo:)
OdpowiedzUsuńmiło mi, dziękuję
Usuń