Wakacji czas. Ach. Rozwiane włosy, słona woda, kamienie, muszle, piasek. Zachody słońca, śniadanie na tarasie, niespieszne wieczory, spacery kamiennymi szlakami. Odkrywanie, poznawanie, smakowanie...
Mozaikę fotograficznych wspomnień zafunduję wam w następnym poście. Tymczasem wrzucam album którego nie udało mi się pokazać przed wyjazdem.
Tak wyglądały przymiarki do jego stworzenia.
A tak gotowy album.