W ostatnim czasie szukam równowagi. Odnajduje ją w pewnych schematach dnia, drobnych przyjemnościach oraz w dążeniu do prostoty i minimalizmu. To daje mi spokój i poczucie bezpieczeństwa. Męczy mnie przesyt - formy, przedmiotów, dźwięków. Możecie sobie wyobrazić jak w tym dążeniu do spokoju i uporządkowaniu własnego świata działa na mnie twórczy bałagan. Z jednej strony ciężko usiąść do kreatywnych prac mając przed oczami cały bałagan, który potem zostawię. Z drugiej strony, każde kilkadziesiąt minut w moich papierach działa na mnie kojąco i jest okazją do posprzątania małej części moich "przydasi". Świadomość tego, że nie wiem gdzie co mam, jest przerażająca. Czasem odnajduję rzeczy, które kupiłam kilka lat temu :) Szukam sposobu na uporządkowanie tej sfery mojego życia, bo czuje, że czasem jest to dla mnie dość męczące. Zwłaszcza, że moje prace powstają nie w zapleczu pięknie urządzonej pracowni, w miejscu tylko na scrapowanie, ale w salonie, na stole gdzie jemy, pracujemy i czasem odrabiamy lekcje.
Ten przydługi wstęp napisałam po to, aby pokazać wam, jak czasem powstają moje prace. Czasem są one naprawdę dziełem przypadku - tego co mam pod ręką, odnalezionych skrawków papierów, zakupów schowanych na dnie szuflady. Tak też było z tym przepiśnikiem, papiery trochę przeleżały, aż wreszcie powstał notes kulinarny. Papiery Graphic45, które bardzo lubię. Są piękne, grube i oryginalne.
Jeśli macie jakieś ciekawe książki do polecenie w temacie szukania życiowej równowagi, to podrzućcie proszę tytuły.
Scrapowanie może nieco kłócić się z minimalizmem....Zaiste...Czy warto z tym walczyć ? :))))
OdpowiedzUsuńPrzepiękny notes!!!!
Śliczny ten notes, bardzo klimatyczny :)
OdpowiedzUsuńPracownia zdecydowanie ułatwia scrapowanie, wszystko jest na swoim miejscu i łatwo można sprzątnąć twórczy bałagan. Uwielbiam ten mój scrapowy pokoik na poddaszu ♥
Zazdroszczę, to by wiele ułatwiło w moim dążeniu o harmonii w najbliższej przestrzeni. :)
Usuń