Grudzień jakoś tak organizacyjnie i życiowo nie jest zbyt udany. Wszystko przez złośliwość rzeczy martwych, no bo..... po pierwsze zepsuł mi się komputer - bilans: nie mam poczty, zdjęć swoich prac i wielu innych rzeczy. Po drugie: w piątek zepsuła się pralka - po paru dniach prania w rękach, okazało się, że musimy kupić nową, bo starej naprawiać się nie opłaca. Po trzecie wczoraj zepsuła się klapa w samochodzie, no nie otwiera się cholerstwo, więc rzeczy wkładamy od środka. Po czwarte - mam nadzieję, że tym razem do trzech razy sztuka.
Na osłodę tych smutnych dni zaprosiłam się na candy u Jaszki i Pretty Pleasure, a was zapraszam raz jeszcze na moje candy, o którym w poście poniżej. Czas trwania zabawy do końca grudnia.
no mam nadzieję, że ten pech Cię już opuści...
OdpowiedzUsuńpiękne notesy:)
ale cuuudne!!!!!
OdpowiedzUsuńTen notes jest rewelacyjny, boski i wow w jednym!! :)))
OdpowiedzUsuńI pomyślności życzę! Wierzę, że limit złego na Waszą rodzinę się już wykończył! Faktycznie fatalnie się wszystko poskładało...
Bardzo lubię Twoje prace na papierze Graphic45. Ta jest inna od poprzednich a też świetna.
OdpowiedzUsuńkochana w końcówce roku zawsze tak jest,nie przejmuj się- już niedługo :)
OdpowiedzUsuńfajne te papiery,tez zakupiłam podobne :P
no to faktycznie jakis taki niefortunny zbieg okolicznosci do psucia sie rzeczy martwych... ale miejmy nadzieje, ze na tym sie skonczy i juz dane takie niespodzianki nie beda mialy miejsca...
OdpowiedzUsuńcherry cherry lady zawojowała moje serce...
OdpowiedzUsuńświnka skarbonka już się szykuje! :)