Jeśli miałabym się zastanowić za co lubię jesień, to właściwie mogłabym wymienić trzy elementy:
Po pierwsze za kolory. Lubię jak mieni się ferią żółci i czerwoności, jak koloruje drzewa jesiennym pędzlem i oddala się Bóg wie gdzie.
Po drugie za długie wieczory, gdy nie chce mi się wychodzić z domu, a wszystko czego potrzebuje to kilka godzin spędzonych kreatywnie ze swoim szpargałami lub książką.
Po trzecie za możliwość przypomnienia sobie, że wszystko przemija, jak pory roku, jak te liście spadające z drzew. I że być może każdy z nas ma inną drogę, jedni bardziej ekspresową, inny górską, wyboistą. Jedni jadą limuzyną i popijają szampana, a inni stoją w zatłoczonym autobusie. Wszyscy jednak zmierzamy dokładnie w tym samym kierunku.
Lubimy :))))
OdpowiedzUsuńTak! Jesień ma w sobie to "coś". A karteczki Twoje są niezwykle klimatyczne :).
OdpowiedzUsuńbyleby te poranki nie były takie zimne :)
UsuńJa lubie każdą porę roku, każda jest zachwycająca :) Karteczki piekne, takie w stylu "eco" :)
OdpowiedzUsuńdziękuję
UsuńPrzepiękne karteczki :) A jesień uwielbiam i to moja ulubiona pora roku, myślę, że na równi z wiosną :) A jesień kocham za kolory, skarby które można nazbierać i przynieść do domu, za te mroźne poranki i złote słońce, i za te długie wieczory :)
OdpowiedzUsuńO tak, za długie wieczory szczególnie.
OdpowiedzUsuńFantastycznie to wygląda! :)))
OdpowiedzUsuńTak jesień kocha się za kolory i jej przenikalność - mam tak samo 🙂 karteczki urocze
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam Cię serdecznie
Usuń