W wakacje zawsze wracam do miejsc, które kocham, choć urok gór z każdym rokiem dostrzegam coraz mocniej. Z całą jego siłą, bezmiarem, ilością krętych ścieżek i skarbami. Spacerujemy, a z tych spacerów zdarza mi się przynosić nie tylko grzyby, ale również kwiaty, które potem z czułością suszę, by dać im nowe życie na moich kartkach. Ale o tym będzie już pewnie w następnym poście.
Tymczasem parę górskich migawek.
Cudne ujęcia :)
OdpowiedzUsuńEkstra foty. A jakie włosy obłędne!♥
OdpowiedzUsuńŚliczna fryzurka:)
OdpowiedzUsuńAleeeż zdjęcia ♥
OdpowiedzUsuń