Ślub w rodzinie stał się okazją do zrobienia albumu i refleksji.
Życie składa się z etapów. Na każdym z nich ważne są inne rzeczy, inne sprawy nas wciągają, otaczają inni ludzie, inaczej myślimy. Co innego jest dla ważne. Dojrzewamy, zmieniamy się. Wraz z biegiem czasu uczymy się siebie, poznajemy. Kim ma być ta osoba obok nas, którą kochamy? Czy motyle w brzuchu to stan wieczny? Czy miłość to szaleństwo i rozedrganie, a może spokój i wspólny obiad? Czy miłość ma zawsze ten sam smak?
Małżeństwo to początek długiej drogi, pełnej ślepych uliczek, zakrętów, ciemnych zaułków. To jak tunel, korytarz prowadzący nas do spełnienia kościelnej deklaracji, aż śmierć nas nie rozłączy. To jak gra, w której napotykamy przeszkody, spadamy dwa etapy niżej, znajdujemy tajne przejście i znów jesteśmy na fali. Ważne jest, by mieć tego świadomość.
Sto lat Młodej Parze.
Piękny jest!!!
OdpowiedzUsuńwietny
OdpowiedzUsuńCudny!
OdpowiedzUsuńPiękny album!!!I te wszystkie zakamarki:) Cudowny pomysł.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, dopracowany album, świetna pamiątka dla Młodych :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie
Usuńśliczny album :D
OdpowiedzUsuń