Piękny początek jesieni mamy, a ja ugrzęzłam w domu i zamiast zajmować się czymś innym, tracę siły na walkę z przeziębieniem. Od czasu do czasu spoglądam w kierunku rogu pokoju w którym tkwią pudła ze scrapowymi skarbami. Zamiast je sprzątać, wywlekłam pierwsze z brzegu kawałki papierów. A że klimatów retro u mnie pod dostatkiem, padło na te - Graphic45 (czy nie o nich było też w poprzednim poście?). Oto co wyszło z mieszanki przeziębieniowej weny, leniwego popołudnia i bałaganu na stole :) Dwa podejścia do jednego papieru. Voila :)
śliczne, druga jest zdecydowanie moim faworytem :)
OdpowiedzUsuńPiękne retro wydanie :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się takie klimaty:-))
OdpowiedzUsuńŚwietne kartki!!!
OdpowiedzUsuń:*
Piękne kartki, stworzone jakby przy filiżance ulubionej kawy
OdpowiedzUsuń