Nie moje to dzieła, a mojej zdolnej mamy. Wzór zaczerpnięty z kursu na House of Art z lekkimi modyfikacjami. No nie mogłam ich tu nie zamieścić - w mojej szufladzie królują już właściwie wszystkie kolory - polujemy jeszcze na szarą włóczkę, a wzór "będziemy" modyfikować.
och no bosko było by mieć takie kilka, każde w innym kolorze :) pogratuluj zdolnej mamie !!
OdpowiedzUsuńFaaajne :)
OdpowiedzUsuńJakie fajne :)
OdpowiedzUsuńobłędne! kurcze pakt z diabłem za umiejętnośc warkoczowania :)
OdpowiedzUsuńeeee tez chce takie:D
OdpowiedzUsuńfajowskie!!!
ale czadddddddddddddddddddd !!!
OdpowiedzUsuń