Strony

środa, 15 września 2010

Lawendowe retro saszetki

Postanowiłam kupić lawendę. Zakupiona ilość nieco mnie zaskoczyła, nie miałam pojęcia jak będzie wyglądał stu gramowy woreczek lawendy. Poluje na len, tymczasem postanowiłam skorzystać z tej oto inspiracji. Wykorzystałam zaprezentowany tam wykrojnik i sposób składania. A w roli głównej papiery Graphic45.










16 komentarzy:

  1. omg!!!jakie cudoooo:0chce chce chce takie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Madziu to jest the best!!!!

    Przeboskie!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Magda, aż u mnie zapachniało, świetny pomysł i cudny klimacik :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapach przechodzi przez papier? Bo wygląda to świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam lawendę a twoje saszetki sa rewelacyjne:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmm, świetne te saszetki, nie dość, że piękne to jeszcze pachnące...mrrr :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Magda swietne saszetki, jak to się zachowuje w szafie? pachnie? czy moze trzeba ,,perforować,, grubszy papier?

    OdpowiedzUsuń
  8. Też dołączam do grona zachwyconych Twoim wykonaniem! Te saszetki są cudne i bardzo klimatyczne!! Bardzo Twoje!! Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  9. rzeczywiście papier jest dość gruby, papier przechodzi, ale nie mogę powiedzieć, że zapach jest intensywny. Myślę, że dobrze by było spróbować połączyć papier z materiałem, np. kanwą lub innym, albo ewentualnie nie szyć górnego boku. To tylko prototyp, kolejne będą materiałowe woreczki. dziękuję za miłe słowa

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj, saszetki w Twoim wydaniu urzekly mnie sa zjawiskowe, fajnie ze moglam sie przyczynic do ich powstania.
    Pozdrawiam cieplutko
    ps:niebawem napisze meila:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak, pomysł od Ateny jest rewelacyjny:-)
    Saszetki w stylu retro śliczne i na pewno pięknie pachną...
    Pozdrawiam Sylwia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne:)Ładny papier, oczywiście motyle są moim konikiem:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam zapach lawendy ... a w takiej oprawie toż to rozkosz ....... zmysłów ...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za twój komentarz.